INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Leonard Słończewski (Leonard z Wyszogrodu, Altipolita, Słonczewski)      herb Leonarda Słończewskiego w druku krakowskim pt Litvrgia sev missa Armenorvm ritv - w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie - sygn.: SD XVI.O.74 - żródło kopii cyfrowej: POLONA.pl

Leonard Słończewski (Leonard z Wyszogrodu, Altipolita, Słonczewski)  

 
 
Biogram został opublikowany w latach 1999-2000 w XXXIX tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Słończewski (do r. 1546 Leonard z Wyszogrodu) (Altipolita, Słonczewski) Leonard (zm. 1562), bożogrobca, kaznodzieja katedralny krakowski, biskup kamieniecki.

Pochodził z Wyszogrodu, gdzie zapewne wstąpił do zakonu bożogrobców (Kanoników Stróżów Najśw. Grobu Jerozolimskiego), którzy mieli tam swoją prepozyturę, podległą konwentowi w Miechowie. Już jako zakonnik podjął S. w r. 1537 studia na Uniw. Krak. (obok niego zapisał się wówczas Jerzy, syn Jana z Wyszogrodu), i w końcu t.r. uzyskał stopień bakałarza, w r. 1539 magistra sztuk wyzwolonych (doktora filozofii). Przez półr. letnie t.r. wykładał na Wydz. Filoz. jako docent extraneus, we wrześniu przystąpił do studiów teologicznych, które zakończył doktoratem przed majem 1544. O prowadzonych przez S-ego wykładach uniwersyteckich z teologii brak bliższych informacji. Wydaje się jednak, iż więcej uwagi poświęcał obowiązkom prepozyta kościoła i szpitala św. Jadwigi na Stradomiu; na tę należącą do miechowskich bożogrobców prepozyturę obrano go w grudniu 1543. W tymże miesiącu został jednomyślnie wybrany na prepozyta miechowskiego konwentu, lecz nie przyjął ofiarowanej mu godności.

Od r. 1542 był S. kaznodzieją w kościele Najśw. Marii Panny w Krakowie i rychło zyskał wielki rozgłos i powodzenie; przyniosły mu je głoszone w języku polskim kazania, w których ostro krytykował obyczaje duchowieństwa oraz głosił postulat refomy Kościoła w duchu koncyliaryzmu. O jego kaznodziejskim talencie wyrażali się z wielkim uznaniem Andrzej Frycz Modrzewski, Jakub Przyłuski, Andrzej Trzecieski. S. pozostawał z nimi w bliskim kontakcie, przypuszczalnie bywał uczestnikiem zebrań w bibliotece Trzecieskiego, bacznie wsłuchiwał się w płynące z Zachodu nowiny i poważnie zaangażował się w szukanie drogi do naprawy Kościoła, być może pozostawał pod wpływem myśli reformacyjnej. W swoim księgozbiorze posiadał książki «heretyckie», m. in. M. Lutra „In primum Librum Mose enarratione…” (Vitembergae 1544) z odręczną dedykacją autora datowaną 22 I 1546. Nie oznacza to jednak, iż przebywał w Niemczech; dar taki mógł otrzymać za pośrednictwem «heretyckich» przyjaciół. Z drugiej strony przyjaźnił się S. ze swoim konfratrem Stanisławem Biedą z Olkusza, krzewicielem kultu maryjnego. W klasztorze miechowskim cieszył się wielkim poważaniem. Jemu wszak powierzono wygłoszenie kazania na pogrzebie prepozyta Tomasza z Olkusza (1542). Kaznodziejska sława ściągnęła nań rychło uwagę krakowskiej kapituły katedralnej, stojącej na straży prawowierności religijnej. Na posiedzeniu 23 V 1544, pod wpływem informacji, jakoby S. podczas kazania w święto Wniebowstąpienia (22 V) poddawał w wątpliwość władzę papieską, podjęto uchwałę o przekazaniu jego sprawy inkwizytorowi, przeorowi karmelitów «na Piasku» Janowi z Kazimierza. Czy do procesu doszło, nie wiadomo. W miesiąc później prof. teologii Uniw. Krak. Jakub z Kleparza, składając rezygnację ze stanowiska kaznodziei katedralnego, zaproponował na swego następcę S-ego. Spotkało się to z życzliwym stanowiskiem kapituły, która 22 XI t.r. jednomyślnie zdecydowała o powierzeniu mu tej funkcji, podkreślając zarówno jego erudycję jak i przykładne obyczaje. Dn. 9 XII swoją aprobatę wyraził bp krakowski Piotr Gamrat. Miał więc teraz S. dwie ambony na głoszenie swoich nauk, które spotykały się z entuzjazmem jednych i oburzeniem drugich. W styczniu 1545 został napadnięty i mocno poturbowany. W lutym t.r. kapituła, zaalarmowana, że S. podczas kazania 2 II zakwestionował kult maryjny i niektóre ceremonie kościelne oraz obraził stan duchowny, poleciła kanonikom Stanisławowi Hozjuszowi i Jakubowi z Kleparza, by udzielili S-emu napomnienia. Rozmowa była pomyślna dla S-ego. Udowodnił swą niewinność, został wynagrodzony zgodą na przydział chleba i śledzi w czasie postu od kapituły oraz wyrazami ubolewania z powodu pobicia. Od tej pory na jakiś czas oskarżenia ustały, zwłaszcza gdy S. potępił z katedralnej ambony (1545/6) Andrzeja Garckiego zw. Wrzesińskim, domownika kanclerza Tomasza Sobockiego, za odmowę ostatniej spowiedzi i żądanie komunii pod dwiema postaciami. Zachowane łacińskie kazania S-ego z l. 1546–50 (10 kazań w B. Ossol., rkp. 2309), odznaczające się erudycją i kunsztem oratorskim, nie zawierają treści niezgodnych z doktryną Kościoła rzymskokatolickiego, aczkolwiek wyjęte z nich zdania czy wybór odesłań głównie do St. Testamentu, listów św. Pawła czy pism św. Augustyna („De Civitate Dei”) mogły w okresie wzmożonego uwrażliwienia na «nowinki» uchodzić za podejrzane; w kazaniu z 24 I 1546, wymieniając gnębiące Kościół plagi, wskazał S. zarówno na wznieconą w Niemczech i przynoszoną do Polski herezję, jak i na symonię, handel beneficjami i chciwość duchownych.

Na początku lipca 1546 Zygmunt I dał S-emu nominację na bpa kamienieckiego. Oburzony Hozjusz określił to jako coś nieoczekiwanego («paradoxon quiddam accidit»), z gratulacjami pospieszył natomiast Modrzewski, załączając je (z datą 13 VII) do swej mowy o wysłaniu posłów na sobór powszechny („Oratio […] de legatis ad Concilium Christianum mittendis”, Cracoviae 1546). Papież Paweł III prekonizował S-ego 24 VIII t.r. z prawem zatrzymania prepozytury kościoła św. Jadwigi, jako że biskupstwo kamienieckie było jednym z najniżej w Polsce uposażonych. W październiku przygotowywał się S. do opuszczenia Krakowa – 1 X zaproponował kapitule krakowskiej jako następcę na stanowisku kaznodziei Stanisława Biedę z Olkusza, ale kandydatura ta została odrzucona. Dn. 6 X wydzierżawił Aleksemu Brandysowi i jego synom Dionizemu i Piotrowi murowany dom prepozycki leżący naprzeciw kościoła św. Bernardyna na Stradomiu. Dom ten S. dużym kosztem odrestaurował i polecił wyryć na jego frontonie napis: «Non tam mihi, quam aliis paro, brevis vita hominum cum sit» z podpisem: «Leonardus Masovita Cruciger». Obok domu zaczął wznosić od fundamentów wieżę, której dokończenie pozostawił następcom, zaznaczając jednak udział w jej budowie swoim podpisem w miejscu przewidzianym dla benefaktorów.

Dn. 3 III 1547 leksykograf i zwolennik reformacji Jan Mączyński informował zuryskiego uczonego C. Pellikana, że S., znakomity polski kaznodzieja, stawszy się «kolegą biskupów», których tak odważnie w swoich wystąpieniach karcił, uzyskał od króla obietnicę, że nie będzie wymagał odeń rezydencji przy dworze, lecz pozwoli przebywać w biskupstwie z powierzoną sobie trzodą. Znamienne jest, że S. – występujący dotychczas jako Leonard z Wyszogrodu – zaraz po nominacji zaczął zwać się Słończewskim (to nazwisko występuje już w bulli prekonizacyjnej), a swój superekslibris z wytłoczonym podwójnym krzyżem bożogrobców zastąpił nowym z h. Kościesza. Szymon Nakielski wyjaśniał później, iż ojciec S-ego, szlachcic, utraciwszy w młodości majątek ożenił się z mieszczką w Wyszogrodzie i S., wstępując do bożogrobców, ze skromności nie ujawnił swego pochodzenia z podlaskiej rodziny Słończewskich. Dn. 6 I 1547 wygłosił S. kazanie w wawelskiej katedrze, nie wiadomo, czy pozostał na rozpoczętym 15 III t.r. sejmie krakowskim. W zwołanym na 15 IX t.r. synodzie prowincjonalnym w Łęczycy nie uczestniczył, usprawiedliwiając swą nieobecność. T.r. został zwolniony przez papieża z wizyty ad limina na okres dwóch lat.

Był w Krakowie w styczniu 1548, na dłużej zjechał do stolicy w czerwcu t.r. w związku z przygotowaniami do pogrzebu Zygmunta I. Dn. 24 VI wygłosił kazanie, niezwykle ostro występując przeciw postępowaniu biskupów, których przyrównał do faryzeuszy i plemienia jaszczurczego, skrytykował nadto celibat. Doszło wówczas do kaznodziejskiego turnieju między S-m a kaznodzieją katedralnym Łukaszem Aquilinusem; spodziewano się sensacji, ponieważ Łukasz zarzucił S-emu nieprawomyślne poglądy i obrał za temat swych kazań sprawę prymatu Piotra, a S. nie zgadzał się z jego interpretacją Ewangelii i zapowiadał polemikę. Na prośbę bpa krakowskiego Samuela Maciejowskiego, obawiającego się niepokojów, w swoim kazaniu (2 VII) zrezygnował jednak z poruszania tej kwestii. We wrześniu t.r. przebywał w otoczeniu królowej Bony; 13 IX pisał z Warszawy do kard. protektora Polski A. Farnese, dziękując za przysłanie do Polski nuncjusza G. Martinengo z kondolencjami dla Bony. S. odbył nadto rozmowę z nuncjuszem, m. in. na temat soboru powszechnego i niewątpliwie przyjął papieskie upomnienie w sprawie uznania małżeństwa Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną. Farnesego zapewniał, iż uwierzył we wszystko, co mu nuncjusz w imieniu papieża przekazał. Nie pojawił się wprawdzie na sejmie piotrkowskim, na którym ważyła się kwestia królewskiego małżeństwa, lecz z przekazu Stanisława Orzechowskiego o podjętej przezeń na sejmie obronie króla oraz z faktu, że już w lutym 1549 znajdował się przy królu w Krakowie wynika, iż odłączył się od obozu Bony i udzielił swego poparcia królowi. We wrześniu i w październiku t.r. uzyskał od króla potwierdzenia przywilejów dla kilku prepozytur bożogrobców. Wygłaszał w tym czasie kazania, m. in. 2 XI na pogrzebie kanonika krakowskiego Macieja Leżeńskiego, siostrzeńca bpa krakowskiego S. Maciejowskiego i 1 I 1550 w katedrze wobec króla i zebranych senatorów. Ponownie na dłużej przybył do Krakowa w listopadzie 1550. Dn. 28 XI odebrał przywilej dla szpitala przy kościele św. Jadwigi, brał udział w naradach duchowieństwa w związku z reformacyjnymi wystąpieniami szlachty, uczestniczył w uroczystościach związanych z koronacją Barbary Radziwiłłówny (7 XII) i hołdem pruskim (9 XII), został wymieniony jako świadek na antyróżnowierczym edykcie Zygmunta Augusta (12 XII). W Krakowie przebywał także wiosną 1551. Możliwe, iż S. był wówczas nadal związany z Wydz. Teologicznym Uniw. Krak., ponieważ 18 IV zdawał przed nim egzamin na lektora siostrzeniec Hozjusza – Paweł Vadianus. Potwierdzałoby to przypuszczenie o zbliżeniu między S-m a Hozjuszem, który od r. 1546 nie wysuwał przeciw S-emu zarzutów o herezję. Czynili to jednak inni, np. kanonik krakowski Wojciech Kijewski. Także w instrukcji kapituły krakowskiej na synod prowincjonalny, przygotowanej w maju 1551, sugerowano powiązania S-ego z luteranizmem, wypominano mu kontakty z heretykami, głoszenie kazań, którymi zaraził lud herezją oraz stwierdzano, iż ukrywa swoje poglądy z chęci uzyskania bogatego biskupstwa. Na synodzie w Piotrkowie (14–16 VI 1551) S. został oczyszczony od wszelkich podejrzeń. Zaakceptował przedłożone przez Hozjusza wyznanie wiary, odżegnał się od wszelkich nieprawomyślnych poglądów, a przyznając się do posiadania książek luterańskich, oświadczył, iż czyta je, aby tym lepiej móc się przeciwstawić fałszywej nauce.

W końcu 1551 r. zrezygnował S. z prepozytury św. Jadwigi. Nie wiadomo, czy był w r. 1552 na sejmie. Dn. 25 V 1552 papież Juliusz III na prośbę Zygmunta Augusta obdarzył S-ego przywilejem nadania trzech beneficjów kościelnych (kanonii lub prałatury) wakujących w tzw. miesiącach papieskich w którejkolwiek diecezji w prowincji gnieźnieńskiej. Wkrótce jednak naraził się S. królowi w związku ze swym udziałem w zbrojnej interwencji hetmana polnego Mikołaja Sieniawskiego w Mołdawii. S. cieszył się względami hetmana, popierał jego działania na rzecz mołdawskich uchodźców, dążących do obalenia hospodara Stefana, w sierpniu 1552 znajdował się w obozie hetmańskim. Gdy na wieść o śmierci Stefana postanowiono wprowadzić na hospodarstwo Aleksandra Lapusneanu, który wyraził gotowość złożenia hołdu królowi polskiemu, S. przygotował tekst przysięgi lennej i 5 IX odebrał ją od Aleksandra Lapusneanu w Bakocie nad Dniestrem, jeszcze przed wkroczeniem do Mołdawii. Odpowiadając 11 X z Międzyboża na list zaniepokojonego interwencją w Mołdawii Zygmunta Augusta, dał S. królowi do zrozumienia, iż nie poczuwa się do winy, bo chociaż stało się to bez jego udziału, to jednak «nie wbrew woli i wiedzy króla niebieskiego, dzięki któremu królowie sprawują swą władzę». Odrzucał sugestie, że akcja ta może się odbić niekorzystnie na stosunkach polsko-tureckich, doradzał jednak zatrzymanie na zimę zaciężnych na Podolu, zwołanie sejmu do Lublina oraz wyrażał życzenie, aby król przybył kiedyś na Podole i zatroszczył się o stan kamienieckiej twierdzy. Na sejm krakowski w r. 1553 S. nie przybył. Właśnie w tym czasie otrzymał od hospodara Aleksandra Lapusneanu list powołujący go na biskupa generalnego Mołdawii («episcopum generalem Valachiae»). S. był gotów podjąć się zadania, lecz uzależnił decyzję od zgody króla. Sprawa znana jest jedynie z relacji Stanisława Bojanowskiego, który 9 III 1553 donosił o niej ks. Albrechtowi w Prusach. Książę był niewątpliwie osobą S-ego zainteresowany i nie zaniedbywał kurtuazyjnych wobec niego gestów.

W najbliższych latach nie ujawnił S. aktywności na polu publicznym. Na sejmie piotrkowskim 1555 r. nie był. Podole opuścił dopiero po przybyciu nuncjusza papieskiego A. Lippomano. Uczestniczył w odbytym w obecności nuncjusza synodzie prowincjonalnym w Łowiczu (11 IX 1556). Na nuncjuszu wywarł bardzo korzystne wrażenie; wkrótce po synodzie Lippomano podnosił teologiczną wiedzę S-ego i prosił, by z uwagi na skromne uposażenie kamienieckiego biskupstwa, papież wziął go pod uwagę, gdy pojawi się jakiś wakans w beneficjach zależnych od Stolicy Apostolskiej. W 2. poł. września przebywał S. w otoczeniu króla w Warszawie, uczestniczył w odbytej radzie senatu, lecz wyjechał przed rozpoczętym tam 6 XII sejmem. Nie przybył na odbywany w maju 1557 synod prowincjonalny w Piotrkowie, wymawiając się zagrożeniem tatarskim. Dn. 17 III 1558 z Czarnokoziniec odpowiedział na list deliberatoryjny króla w sprawie zaradzenia najazdom Tatarów; proponował zwołanie sejmu ok. 8 V do Lwowa, przy czym wyjaśniał, iż nie naruszyłoby to prawa pospolitego, jest bowiem rzeczą słuszną radzić blisko granicy, gdy jest ona zagrożona. Termin uzasadniał dostatkiem nowej trawy dla koni i tym, iż w tym okresie Tatarzy nie zwykli się ruszać. Dn. 26 IV znowu pisał do króla, tym razem odpowiadając na deliberatorium w związku z odmową Pawła IV na translację z Chełmu do Włocławka bpa Jakuba Uchańskiego. Zauważywszy, iż «Stolica Apostolska, podobnie jak wszystkie święte trybunały, nie czyni niczego bez powodu», radził królowi zwrócić się z zapytaniem o przyczyny odmowy, a gdy otrzyma odpowiedź i wyjawieni zostaną oskarżyciele Uchańskiego, winien poprosić papieża o zgodę na powołanie komisji złożonej z dwóch biskupów, dwóch doktorów teologii i dwóch doktorów prawa kanonicznego, którzy w jej imieniu zbadaliby sprawę w kraju i poinformowali Rzym. W uzasadnieniu takiego stanowiska kierował się S. niewątpliwie własnym doświadczeniem, gdy pisał, iż rzecz idzie o pokój w państwie i autorytet królewski, który naruszają różni donosiciele, zniesławiając dobrych ludzi, oraz o religię chrześcijańską, która z powodu takich oskarżeń nieraz już była osłabiona, o czym wiadomo z historii kościelnych. Na sejmie 1558/9 zapewne nie był.

Do końca życia przebywał S. w swojej diecezji, utrzymując nadal bliskie kontakty z Sieniawskim, a także z woj. podolskim Janem Mieleckim i hetmanem Janem Tarnowskim. Źle natomiast układały się jego stosunki z wpływowym star. kamienieckim Maciejem Włodkiem, z którym miał zatarg o należącą do kościoła latyczowskiego wieś Cudnik. W pocz. r. 1560 uczestniczył we Lwowie w pogrzebie arcybpa lwowskiego Feliksa Ligęzy, wygłosił na nim kazanie. W maju 1561 udał się na pogrzeb Jana Mieleckiego i po drodze odwiedził w Wiewiórce Tarnowskiego, który rozchorował się wówczas i S-emu przypadło w udziale być przy jego śmierci (16 V). Dn. 31 VIII t.r. był S. we Lwowie współkonsekratorem nowego arcybpa lwowskiego Pawła Tarły ze Szczekarzowic.

Brak jest bezpośrednich świadectw o biskupiej działalności S-ego. Wg późniejszych historyków (F. Rzepnicki, S. Nakielski) dbał o kościoły w swojej diecezji, stale gnębionej tatarskimi napadami, rozwijał opiekę nad przytuliskami i szpitalami, dzięki czemu zyskał miano Ojca ubogich. Zachowały się nadto nieliczne dowody jego troski o zagospodarowywanie dóbr biskupich (wydzierżawianie pustek z obowiązkiem zasiedlenia). Rezydował bądź w obronnych Czarnokozińcach, bądź w Kamieńcu, gdzie jego staraniem dobudowano do katedry (koło prezbiterium) murowaną kaplicę p. wezw. Najśw. Marii Panny Pocieszenia (w wizytacji bpa Zygmunta Czyżowskiego z l. 1664–5 nazwana kaplicą S-ego ). Ceniony jako teolog, do końca życia pomawiany był z jednej strony o sprzyjanie herezji, z drugiej o koniunkturalizm i zaparcie się własnych przekonań. Te ostatnie zarzuty przechowały się zwłaszcza w środowisku różnowierczym. Wg zapiski prof. Marcina Glicjusza z Pilzna zmarł S. w maju 1562, wg ormiańskiej kroniki kamienieckiej 10 V, został pochowany w katedrze kamienieckiej, w ufundowanej przez siebie kaplicy (podawana czasem w literaturze data śmierci S-ego: 27 III 1562 jest mylna).

 

Estreicher; Słown. Pol. Teologów Katol., IV; Paprocki; – Abraham W., Leonard Słończewski. Próba charakterystyki, „Reform. w Pol.” R. 4: 1926 (bibliogr.); Barycz, Hist. UJ; Białkowski L., Podole w XVI wieku, W. 1920 s. 96–9, 203; Dworzaczek W., Hetman Jan Tarnowski, W. 1985; Dzieje teologii katol., II/1; Historia Kościoła w Polsce, Pod red. B. Kumora i Z. Obertyńskiego, W. 1974 I/2; Iwanicki K., Katedra w Kamieńcu, W. [b.r.w.]; Mucha J., Organizacja diecezji kamienieckiej do 1795 roku, „Roczniki Teolog.-Kanoniczne” T. 30: 1983 s. 97, 105, 111, 115, 117, 136; Petrowicz G., La Chiesa Armena in Polonia, Roma 1971 s. 140; Przybyszewski B., Stanisław Hozjusz w kapitule krakowskiej (1540–1550), „Analecta Cracoviensia” T. 14: 1982 s. 501–2, 504; Rzepnicki F., Vitae praesulum Poloniae, P. 1763 III 171–2; Wojtyska H. D., Papiestwo – Polska 1548–1563, L. 1977; Wolny J., Kaznodziejstwo katedralne w Krakowie na tle środowiska, w: Cracovia litterarum. Kultura umysłowa i literacka Krakowa i Małopolski w dobie Renesansu, Kr. 1991 s. 304–8; – Acta nuntiaturae Polonae, II: Zacharias Ferreri et nuntii minores, Ed. H. D. Wojtyska, Romae 1992; Acta nuntiaturae, III/1: Aloisius Lippomano, Ed. H. D. Wojtyska, Romae 1993; Album stud. Univ. Crac., II 283; Elementa ad fontium editiones, I, XXII, XXXVII, XLIV, LVIII, LXIII, LXV, LXVI; Hosii epistolae, I–III; Liber diligentiarum; Lubieniecki S., Historia reformationis Polonicae, W. 1971; Materiały do historii ustawodawstwa synodalnego w Polsce XVI w., Zebrał B. Ulanowski, Kr. 1895, Arch. Kom. Prawn., I; Modrzewski A. Frycz, Dzieła wszystkie, W. 1954; Nakielski S., Miechovia, Kr. 1634 s. 623–4, 631, 636–7, 647–53, 657, 673–4; Orichoviana; Orzechowski S., Wybór pism, Oprac. J. Starnawski, Bibl. Narod. S. 1 nr 210 s. 133–4, 276; Pirawski T., Relatio status almae archidioecesis Leopoliensis, Ed. C. Heck, Lw. 1893; Prawa, przywileje i statuta m. Kr., I; Script. Rer. Pol., I 86, 195; Statuta nec non liber promotionum; Royzius P., Carmina, [Wyd.] B. Kruczkiewicz, Kr. 1900 I; Trzecieski A., Dzieła wszystkie, Oprac. J. Krokowski, Wr. 1958 II; Uchańsciana, I–III; Węgierski A., Libri quattuor Slavoniae reformatae, W. 1973; Zebrzydowskiego korespondencja; – B. Jag.: Dziennik Glicjusza, w: Cim. 8420: C. Leovitius, Ephemeridum novum opus 1556–1606, Augsburg 1557 oraz: rkp. 55 s. 35–39, rkp. 175/11 s. 51–56, 368–370.

Halina Kowalska

 

 

Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.    

 

 
 

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.